2 lata więzienia za wlepki

✅ Materiał przeszedł podwójną weryfikację redakcyjną.

Polskojęzyczne portale społecznościowe obiegła informacja o skazaniu Samuela Melii. Nie jest to osoba znana i rozpoznawalna, dlatego biorąc pod uwagę, że sprawa wywołała kontrowersje, była szeroko dostępna i komentowana w sieci postanowiliśmy zwrócić na nią uwagę.

Główną tezą wszystkich wpisów i narracji jest to, że Samuel Melia został skazany na 2 lata więzienia za rozwieszanie nalepek. Zostaje przytoczone też zdjęcie jednej z nich o treści:

Do 2066 będziemy mniejszością w naszej ojczyźnie.

Część wpisów na mediach społecznościowych opisujących wyrok jest emocjonalna, sprawę opisał też portal Magna Polonia, który przedstawił jako powód skazania Samuela jedynie projektowanie nalepek. Nie dziwi więc, że wywołało to lawinę komentarzy dotyczących zgniłego zachodu – jednej z klasycznych narracji również używanych przez rosyjską propagandę.

Jak to było z tymi wlepkami?

Na stronie CPS pojawiła się faktycznie informacja o skazaniu Samuela. Strona cps.gov.uk należy do Crown Prosecution Service (CPS), czyli głównej publicznej agencji odpowiedzialnej za prowadzenie spraw karnych w Anglii i Walii. Na stronie znajdziemy pełną informację dotyczącą Melii.

Samuel Melia jest działaczem partii nacjonalistycznej, założycielem Telegramowej grupy która zgromadziła ponad 3500 subskrybentów. Członkowie tej grupy mieli możliwość pobierania i drukowania naklejek, które następnie umieszczali je w miejscach publicznych. Na grupie Samuel udzielał porad jak instalować oprogramowanie typu VPN i z jakich kont mailowych korzystać tak by działalność była trudna do prześwietlenia. W archiwum znaleziono ponad 200 naklejek Hundred Handers oraz fotografie pokazujące, że naklejki te były umieszczane w różnych lokalizacjach na terenie Wielkiej Brytanii.

Opisywany kanał istniał przynajmniej od 2019 roku ale jego autor już wcześniej rozklejał naklejki (wcześniej publikował swoje prace na portalu x.com). Przykładowe wlepki, które rozklejał Samuel Melia:

Wiemy już, że działanie Samuela nie miało znamion jednorazowego wybryku a było masowym, prowadzonym od lat kolportażem treści rasistowskich i antysemickich. Wlepki odnosiły się min. do „żydowskiej okupacji” i udokumentowano setki obklejonych miejsc tego rodzaju treściami.

Uzasadnienie wyroku

Kluczowym aspektem, który został podkreślony w uzasadnieniu wyroku, jest fakt, że działania Melii nie ograniczały się do pojedynczych incydentów, ale miały charakter systematyczny i masowy. Prowadził on działalność mającą na celu szerzenie nienawiści i dyskryminację rasową, korzystając z treści, które bezpośrednio nawoływały do rasizmu oraz antysemityzmu. Takie zachowanie stanowi naruszenie prawa, które jasno określa granice wolności słowa, zwłaszcza gdy przechodzi ona w nawoływanie do nienawiści na tle rasowym.

Dodatkowo, w materiałach znalezionych podczas przeszukań domu Meli oraz na jego urządzeniach cyfrowych, ujawniono nie tylko naklejki, ale także inne przedmioty i treści wskazujące na bliskość ideologiczną z neonazizmem (min. portret Adolfa Hitlera w domu). Znaleziono książki, plakaty oraz emblematy o wyraźnym charakterze nacjonalistycznym i faszystowskim, co dodatkowo podkreślało jego ekstremistyczne poglądy. Nick Price, szef działu Specjalnych Zbrodni i Przeciwdziałania Terroryzmowi w Crown Prosecution Service, podkreślił, że działalność Meli była świadoma i celowa, a materiały, które rozpowszechniał, miały realny wpływ na społeczeństwo, wzmagając podziały i nienawiść.

manipulacja: Materiały w przytoczonych mediach społecznościowych, sugerują że kara jest za rozwieszanie ulotek. Narracja przedstawia Melie jako osobę, która nakleiła „niewłaściwy” obrazek.

To nieprawda. Samuel Melia został uznany winnym publikowania i masowego rozpowszechniania materiałów podsycających nienawiść rasową oraz podżegania do popełniania przestępstw na tle rasowym.

Kto kibicuje Samuelowi?

Poza wpisami w mediach społecznościowych naszą uwagę zwrócił artykuł na polskojęzycznym portalu Magna Polonia. Wydawcą serwisu jest fundacja o tej samej nazwie, zaś prezesem od 2016 roku jest Przemysław Holocher – były prezes ONR i jeden z byłych liderów Ruchu Narodowego.

Holocher ustąpił z tej funkcji w 2013 roku po wycieku jego korespondencji min. z Krzysztofem Bosakiem, Pawłem Kukizem i innymi działaczami środowiska narodowego. Sama korespondencja ukazała się na WikiLeaks i wzbudziła już wtedy kontrowersje z powodu antysemickich żartów czy fantazji na temat zabójstw na tle politycznym.

Sama działalność Magna Polonia jest równie kontrowersyjna.

Wydawnictwo Magna Polonia wypuściło wcześniej na rynek takie książki, jak „Poznaj Żyda” czy „Przyczyna wrzenia światowego” [według autora za „wrzeniem światowym” od wieków stoi „żydowska pajęczyna” – red.].

https://wiadomosci.wp.pl/antysemityzm-nasz-powszedni-nie-jest-jednoznacznie-odrzucany-i-potepiany-6982539930282528a

Nie przegap kolejnego tekstu. Obserwuj nas:

Awatar Filip Szulik-Szarecki