W najnowszym odcinku programu rozrywkowego „Mazurek i Stanowski”, który ukazuje się regularnie na YouTubie Kanału Sportowego, zgodnie z konwencją serii, prowadzący zakpili z najświeższych kontrowersji w polskiej przestrzeni politycznej. Jednym z tematów, który stał się obiektem żartów była tzw. afera „Willa plus”. Chodzi w niej o dotacje Ministerstwa Edukacji i Nauki, rozdysponowane między wybrane organizacje pozarządowe w celu umożliwienia zakupu kosztownych nieruchomości. Niepokój budzi fakt, że w radach organizacji, które wsparcie otrzymały, znajduje się podejrzanie duża grupa działaczy związanych z partią rządzącą.
Dyskusje wzbudziła również wypowiedź redaktora Roberta Mazurka, znanego szerzej z aktywności w stacji radiowej RMF FM oraz z tekstów publikowanych regularnie w Rzeczypospolitej. Mazurek porównał aferę willową z jego zdaniem, analogiczną sytuacją w 2014 roku. Wówczas fundacja Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego weszła w posiadanie Zamku w Wojnowicach na Dolnym Śląsku. O słuszności porównania ma świadczyć to, że w Radzie Fundacji zasiadają politycy powiązani z Platformą Obywatelską (Aleksandra Dulkiewicz, Jacek Sutryk) a samo przekazanie wspomnianego Zamku było efektem decyzji Włodzimierza Karpińskiego, ministra skarbu państwa z ramienia PO.
W radzie nadzorczej Kolegium Europy Środkowowschodniej jest Paweł Kowal […], jest Aleksandra Dulkiewicz […], jest były prezydent Wrocławia i jest kto? Sutryk!
Robert Mazurek, program Mazurek i Stanowski, 03.02.2023
manipulacja: Redaktor Mazurek stosuje cherry-picking, wspominając wyłącznie o obecności polityków PO w radzie fundacji. Wśród nich zasiadają też politycy związani z Prawem i Sprawiedliwością m.in. Szef Służby Zagranicznej Arkady Rzegocki i wojewoda dolnośląski, Jarosław Obremski. Dodatkowo, żaden z wymienionych polityków nie zasiada w radzie jako osoba prywatna. Reprezentują oni jedynie konkretne organy zaangażowane w powstanie fundacji. (Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Gdańsk…). W związku z tym, porównanie redaktora Mazurka manipuluje niemal na każdym kroku.
Słowa redaktora Mazurka wywołały burzę w sieci i nie musieliśmy czekać długo na jej rezultaty. Co skrupulatniejsi użytkownicy Twittera odnaleźli informacje dotyczące rodzinnych powiązań Mazurka z aferą „Willa plus”. Okazało się, że prezesem zarządu Polskiego Holdingu Nieruchomości, państwowej spółki, sprzedającej nieruchomości organizacjom, które otrzymały w ostatnim czasie dotacje z Ministerstwa Edukacji, jest brat znanego dziennikarza – Marcin Mazurek. Szybko została więc poddana w wątpliwość bezstronność kontrowersyjnego dziennikarza.
nieweryfikowalne: Nie ma dowodów na to, że rodzinne powiązania wpłynęły na medialne zachowanie Roberta Mazurka. Co więcej, to, czy jego brat w ramach transakcji zachował się niewłaściwie pozostaje kwestią sporną. Choć ceny nieruchomości sprzedanych przez PHN wydają się być zaniżone to brakuje dowodów by potwierdzić tę teorię.
Warto zauważyć, że słowa redaktora Mazurka nie są jedynym przypadkiem, w którym historia Zamku w Wojnowicach została wykorzystana w ramach manipulowania odbiorcą. Podobny przekaz na temat obiektu mogliśmy usłyszeć w wieczornym wydaniu wiadomości z piątego stycznia oraz z ust samego głównego zainteresowanego aferą willową, Przemysława Czarnka. O tym, jak minister edukacji manipulował w tej kwestii, pisał m.in. portal OKO.press.