Godziny publikacji TVP Info i Radio Szczecin

✅ Materiał przeszedł podwójną weryfikację redakcyjną.

Redakcja Konkret24 opublikowała artykuł „Kalendarium systemowego zła. Od publikacji mediów rządowych do śmierci dziecka” opisując jak media rządowe publikowały informacje pozwalające na identyfikację ofiary pedofila – syna posłanki Koalicji Obywatelskiej. Temat stał się głośny po samobójczej śmierci dziecka. Przyjrzeliśmy się sprawie po artykule Konkretu24, nasze tweety nie spodobały się pracownikom TVP, jeden z nich grozi nam sądem. O tym jednak za chwilę.

Sprawa o której informowały państwowe media nie jest nowa – pedofil został skazany w 2021 roku, zaś artykuły o których mówimy pochodzą z 29 grudnia 2022 roku. Tego rodzaju rozprawy zwykle rozgrywają się za zamkniętymi drzwiami. Robi się tak by chronić ofiarę – dziecko – przed ujawnieniem jej danych.

Więcej o sprawie można przeczytać na stronie Konkret24 lub OKO.press. My zaś postanowiliśmy przyjrzeć się wycinkowi, który redakcja TVN nazywa systemowym złem. Faktycznie 29 grudnia 2022 roku – niemal w tym samym czasie – TVP.INFO oraz Radio Szczecin opublikowały artykuły, które mogły pozwolić na identyfikację dziecka. Tego rodzaju działania zostały skrytykowane przez opinię publiczną oraz min. Błażeja Kmieciaka szefa komisji ds. pedofilii.

Obrona TVP.INFO

Daniel Liszkiewicz, pracownik TVP.INFO oraz szef Redakcji Mediów Interaktywnych TAI, nazwał publikację Konkret24 ordynarnym kłamstwem bazującym na „strzelającym z ucha polityku PO”. Argumentem pokazującym kłamstwo TVN miałby być fakt, że TVP.INFO opublikowało artykuł demaskujący dane ofiary pedofila godzinę później niż Radio Szczecin. W ten sposób, pracownik TVP próbuje wytłumaczyć swojego pracodawcę. Jednak co do godzin publikacji nadal nie ma pewności.

https://twitter.com/Dan_Liszkiewicz/status/1633393853947576320

Artykuł portalu Konkret24 odwoływał się do daty publikacji TVP.INFO oraz Radia Szczecin. Na stronach tych dwóch rządowych mediów znajduje się data publikacji. W przypadku TVP.INFO to 6.28 zaś w przypadku Radia Szczecin to 6.30. To dane publicznie dostępne. Artykuł TVP powołuje się na artykuł Radia Szczecin – mimo, że widoczna godzina publikacji jest wcześniejsza o dwie minuty.

Daniel Liszkiewicz twierdzi, że informacje podane na stronie TVP.INFO nie są prawdziwe i artykuły dzieliła ponad godzina czasu. Na dowód do tweeta dodaje grafikę przedstawiającą wyniki wyszukiwania w internetowym archiwum (archive.org). Strona Radia Szczecin została zarchiwizowana o 5:32 zaś TVP.INFO o 6.45. To godziny w strefie czasowej GMT, czyli w Polsce odpowiednio 6:32 i 7.45. Problem polega na tym, że godzina zarchiwizowania strony przez archive.org nie jest dowodem na różną godzinę publikacji.

https://twitter.com/Dan_Liszkiewicz/status/1633393853947576320

fałsz: Data archiwizacji strony na portalu archive.org nie jest dowodem na to, że artykuły nie zostały opublikowane niemal w tym samym czasie. Portal archive.org zapisuje strony internetowe czasami z opóźnieniem i nie jest to powiązane z godzinami publikacji. Dokładny opis działania portalu dostępny jest na stronie https://help.archive.org

Gdy zwróciliśmy uwagę na to, że godziny w Archive.org są podawane dla strefy GMT (a więc przesunięte o godzinę) i że jest to jeszcze jedna przesłanką by twierdzić, że publikacja była skoordynowana – pod naszym tweetem rozpętała się burza.

Tak sprawdziliście, że ucięliście screen, żeby nie było widać, że publikacja portalu TVP Info była o 07:45 (06:45 GMT). #jcnm

Daniel Liszkiewicz, 8.03.2023 godz. 11:00

Na naszym zrzucie ekranu z timeline’u Liszkiewicza widać fragment obrazków, które załączył pracownik TVP, kluczowe dane tj. godziny z Archive.org są nadal widoczne. Zarzucane nam wielokrotnie przycinanie i obcinanie zrzutów ekranu nie jest prawdą. Liszkiewicz załączył do swojego wpisu kilka grafik – a te na timeline’ie na Twitterze są wyświetlane w uciętej formie. Robi to sama platforma i pozwala podejrzeć pełne zdjęcie dopiero po jego kliknięciu. Podobnie jest na facebooku – wrzucając wiele zdjęć, będą wyświetlać się na naszym profilu w formie kwadratów. Nie oznacza to, że osoba robiąca zrzut ekranu celowo przycinała grafiki. Widać to dosyć dobrze na zdjęciu obok.

Mimo to Daniel Liszkiewicz dalej próbował udowodnić, że zrobiony przez nas zrzut ekranu został przez nas przycięty. Użył też kolejnego argumentu – zrzutu ekranu mającego dowodzić, że godzina publikacji materiału, to 7:28.

Wiarygodność tego materiału jest jednak trudna do oceny – to zrzut ekranu z nieznanego pliku. Nie jest to przekonujący i jednoznaczny dowód. Co więcej, plik wskazuje, że nad materiałem zaczęto pracować o 6:29 (a więc dalej przed publikacją Radia Szczecin). Samuel Pereira z TVP Info tłumaczy, że ponieważ pracownik Radia Szczecin zapowiedział publikację materiału dzień wcześniej to już o 6:29 zaczęto prace nad tekstem, choć nie znano jeszcze treści materiału Radia Szczecin.

Daniel Liszkiewicz w kolejnych tweetach obrażał Wojowników Klawiatury oraz mnie osobiście – osobę, która ten projekt koordynuje i prowadzi. Dalej zarzucał nam kłamstwo, manipulację i oskarżał o naruszenie jego dóbr osobistych. Jako Wojownicy Klawiatury byliśmy też kilkukrotnie wzywani do usunięcia naszych wpisów – oraz grożono nam (jak i mi osobiście) „twardym załatwieniem sprawy” oraz sądem.

Żaden wpis z profilu Wojowników Klawiatury nie zniknął, dla jasności opublikowaliśmy też retweet oryginalnego wpisu Liszkiewcza. Nie zmienia to naszej oceny, że dane z Archive.org nie są jednoznacznym dowodem na godzinę publikacji. Nie umiemy definitywnie ocenić, kiedy TVP opublikowała swój materiał, ale zwracamy uwagę, że przedstawione przez pracowników TVP dowody nie są wiarygodne, co przy wielu innych argumentach przedstawionych przez Konkret24 jest przesłanką, by twierdzić, że działania Radia Szczecin i TVP Info mogły być skoordynowane. Ocenę zostawiamy czytelnikom.

Kluczowy jest zresztą sam niezaprzeczalny fakt publikacji materiału przez TVP, w którym powielono informacje z Radia Szczecin. Niestety podobnie zrobiły też niektóre inne redakcje.

Pracownik TVP nie jest pierwszą osobą, która próbuje ograniczyć naszą działalność, spotykamy się z tym regularnie gdy piszemy o antyszczepionkowcach czy rosyjskiej dezinformacji. Ostatnio była to twitterowa Anna Zielińska, która groziła nam pozwami (nigdy nie doręczonymi) – gdy ujawniliśmy że taka osoba nie istnieje.

Nie przegap kolejnego tekstu. Obserwuj nas:

Awatar Filip Szulik-Szarecki