Mamy ochronę polskiego nieba

Hanna Gill-Piątek

✅ Materiał przeszedł podwójną weryfikację redakcyjną.

26 listopada posłanka Polski 2050 Hanna Gill Piątek wzięła udział w programie TVP Minęła Dwudziesta. Głównym tematem dyskusji między politykami była kwestia przyjęcia systemów Patriot, zaoferowanych Polsce po tragicznym incydencie rakietowym w przygranicznym Przewodowie.

W czasie swoich wystąpień, Hanna Gill Piątek wygłosiła kilka kontrowersyjnych teoriin. Wszystkie dotknęły podstawowego wątku domniemanego braku posiadania przez Polskę systemu ochrony powietrznej. Wypowiedzi te zostały również opublikowane na oficjalnym profilu ugrupowania na Twitterze

https://twitter.com/PL_2050/status/1596589412648886272
https://twitter.com/PL_2050/status/1596597739256676355

„Proponują nam [Niemcy] uzupełnienie tego, czego nie mamy, czyli systemu ochrony powietrznej”

Hanna Gill Piątek, 26.11.2022, Minęła Dwudziesta (11:30)

„My nie mamy ochrony polskiego nieba”

Hanna Gill Piątek, 26.11.2022, Minęła Dwudziesta (27:35

manipulacja: Wbrew słowom posłanki Hanny Gill Piątek, ochrona polskiego konsekwentnie ulega modernizacji. Co więcej, mówienie o rzekomym braku ochrony polskiego nieba w kontekście katastrofy w Przewodowie również nosi znamiona dezinformacji o której pisaliśmy w artykule dot. systemu przeciwrakietowego NATO.

Oczywiście, przy analizie wypowiedzi należy wziąć pod uwagę to, że posłanka Polski 2050 stosowała zapewne figurę retoryczną. Nie zmienia to jednak faktu, że obrona powietrzna w Polsce funkcjonuje i tak, jak należy dyskutować nad tym czy i w jaki sposób mogła być ulepszona, twierdzenie, że nie istnieje, nie jest prawdą.

Kontekst wypowiedzi nie zmienia naszej oceny. Szerszym kontekstem wypowiedzi była reakcja incydent w Przewodowie. Wskazują na to również słowa „my potrzebujemy tego teraz”, wypowiedziane przez posłankę w trakcie tej samej rozmowy. Zgodnie z tym, co opisaliśmy w jednym z naszych poprzednich artykułów, nawet najnowocześniejszy system ochrony antyrakietowej nie byłby w stanie zagwarantować pełnej ochrony polskich granic. Co za tym idzie, deprecjonowanie polskich zdolności ochrony przeciwlotniczej w kontekście wypadku, któremu nie zapobiegłby prawdopodobnie żaden system ochrony przeciwlotniczej, jest dezinformacją.

Zdaniem ekspertów debaty dotyczące stanu i jakości polskich systemów obrony powietrznej są jak najbardziej słuszne i przestrzeń polityczna to dla nich idealne miejsce. Można również dyskutować nad tym, czy Polska powinna przyjąć systemu Patriot, czy w dalszym ciągu nakłaniać stronę Niemiecką do przekazania ich Ukrainie. Politycy powinni jednak przy tym wszystkim być bardzo uważnymi, nie powielać dezinformacji i sugestii które mogą wpisywać się w wojenną dezinformację Kremla. Nawet, jeżeli są one figurą retoryczną.

Nie przegap kolejnego tekstu. Obserwuj nas:

Awatar Stanisław Mroszczak