Nowe pro-rosyjskie narracje dot. Ukrainy i kwestii religijnych

✅ Materiał przeszedł podwójną weryfikację redakcyjną.

Z każdą godziną trwania inwazji na Ukrainę, jesteśmy świadkami kolejnych kampanii dezinformacyjnych. W ostatnich dniach szczególne duże zasięgi zdobywa tweet użytkownika @OCanonist (ponad 1500 udostępnień dalej, 3100 serduszek).

https://web.archive.org/web/20221207145726/https://twitter.com/OCanonist/status/1600025987718164481

Ukraińscy neonaziści palą teraz ikony prawosławne…
To już nie jest „neutralny konflikt”, to już nie jest „szara strefa”… to walka dobra ze złem Nadszedł czas, aby wybrać stronę. Nie bądźcie bezczynni. Bóg patrzy

Użytkownik Twittera @OCanonist

fałsz: Zdjęcia przedstawione w poście nie są aktualne, fotografie zostały opublikowane w 28 lipca 2015 roku na platformie VKontakte.

Na mundurach osób palących ikony brak elementów umożliwiających zidentyfikowanie konkretnych osób czy oddziału. Nie ma też żadnych materiałów wideo z tego zdarzenia. Warto zaznaczyć, że 28 lipca to oficjalnie „dzień celebracji chrztu Rusi” – data więc wydaje się być nieprzypadkowa.

O incydencie i paleniu ikon informowały głównie media pro-rosyjskie oraz te prowadzone przez separatystów. Jedno z nich, News-Front, zostało uznane przez amerykański Departament Skarbu za organizację dezinformacyjną, mającą ścisłe związki z Federalną Służbą Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Nie ma tym momencie wystarczających dowodów by orzec, czy palenie ikon faktycznie miało miejsce. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że Rosjanie organizowali już inscenizacje takie jak np.  ukrzyżowanie i spalenie żywcem „obywatela Donieckiej Republiki Ludowej” stawia pod wielkim znakiem zapytania wiarygodność tych zdjęć. Fotografie opisywane są w kontekście walk o wieś Shirokino.

Zbrodnie wojenne, regularna wojna i bombardowanie przez Rosjan obiektów cywilnych – wszystko to sprawia, że ciężko traktować poważnie spalenie kilku obrazów ponad 7 lat temu. Zwłaszcza gdy mamy wątpliwości czy nie było to prowokacją. Wszystko to jednak wpisuje się w nurt i narrację powielaną przez prorosyjskie konta, które odwołują się do kwestii wywoływania wojny religijnej, rzekomego pogaństwa Ukraińców, czy zepsucia zachodem (Zełenski jako uosobienie zepsucia i „Kijowski narkoman”). Narracje te pojawiają się również w języku polskim i bez trudu możemy znaleźć je w sieci.

Materiał był udostępniany również przez polskojęzyczne konta. Te same zdjęcia i odwołanie do rzekomego hitleryzmu Ukraińców. https://twitter.com/MarekMa88061202/status/1600411193864163330

Ważnym kontekstem jest też operacja kontrwywiadowcza, przeprowadzona przez Ukraińskie służby, która została wymierzona w struktury Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego.

Przeszukano 350 budynków cerkiewnych, w których znaleziono wiele wydawnictw prorosyjskich, ponad 150 tys. dolarów, dokumenty potwierdzające rosyjskie obywatelstwo hierarchów, instrukcje odprawiania nabożeństw w duchu prorosyjskim oraz prokremlowskie materiały propagandowe.

Ośrodek Studiów Wschodnich, 01.12.2022

Kwestie religijne mogą więc być jeszcze wykorzystywane przez zwolenników Federacji Rosyjskiej do podgrzewania anty-ukraińskich nastrojów.

Nie przegap kolejnego tekstu. Obserwuj nas:

Awatar Filip Szulik-Szarecki