27 kwietnia 2025 roku użytkownik Facebooka Jan Nowaczyk zamieścił wpis sugerujący,
że osoby z ukraińskim obywatelstwem po nadaniu numeru PESEL otrzymają także polskie obywatelstwo — i co za tym idzie — prawa wyborcze. Stwierdził także, że „jest ich
[red. osób z Ukrainy] u nas około 10 milionów”. W momencie publikacji tego artykułu post został udostępniony na Facebooku ponad 400 razy. Jak jest naprawdę?
Zacznijmy od zdjęcia opublikowanego pod postem — zawiera inny wpis, najprawdopodobniej Ruchu Narodowego. Nagranie przedstawia wystąpienie posła Konfederacji Witolda Tumanowicza na sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych
i Etnicznych z lipca 2024 roku. Widać na nim, że poseł zadaje pytania, których treść jest powielana we wpisie już jako twierdzenia. Otrzymuje on jednak odpowiedzi prostujące dyrektora Departamentu Wyznań i Mniejszości Narodowych i Etnicznych w MSWiA
Andrzeja Rudlickiego. Dyskusja została zrelacjonowana na portalu Konkret24.
Wynika z niej, że obywatele Ukrainy podlegają takim samym przepisom jak inni cudzoziemcy ubiegający się o polskie obywatelstwo. Wymagane są m.in. wieloletni legalny pobyt w Polsce na podstawie zezwolenia na pobyt stały, posiadanie stabilnego źródła dochodu, czy znajomość języka polskiego. W tym zakresie obowiązują przepisy z ustawy
o obywatelstwie polskim z 2 kwietnia 2009 roku. Sugerowanie, że proces ten nastąpi automatycznie w 2027 roku, jest nawiązaniem przez posła Tumanowicza do daty przyszłych wyborów parlamentarnych i ma na celu wywołanie niepokoju.
Autor posta zawyżył też liczbę osób z Ukrainy przebywających w Polsce, podając nieprawdziwą liczbę 10 milionów. Zgodnie z danymi Urzędu do Spraw Cudzoziemców,
w Polsce przebywa ponad 1,5 miliona obywateli Ukrainy. Zawyżanie tej liczby ma na celu wzbudzenie strachu i negatywnych wobec Ukraińców emocji.
fałsz: Osoby pochodzące z Ukrainy nie uzyskają automatycznie polskiego obywatelstwa,
a tym samym praw wyborczych wraz z otrzymaniem numeru PESEL.
