10 stycznia niemałą burzę na polskim Twitterze wywołał post profilu warszawskiego okręgu partii Nowa Nadzieja (wcześniej KORWiN). Wpis, który wyświetlony został ponad pół miliona razy, porównywał szkodliwość samochodów osobowych i autobusów dla nawierzchni drogi. Ma to świadczyć o tym, że poruszanie się samochodem osobowym wiąże się z byciem bardziej „świadomym podróżnym”.
prawda: Jeżeli uznamy założenia stojące za obliczeniami Nowej Nadziei (autobus z pasażerami waży 18 ton, samochód osobowy 1,5 tony), zgodnie z prawem czwartej potęgi, kalkulacje mają odzwierciedlenie w rzeczywistości. W związku z tym faktycznie, autobus z setką pasażerów może obciążać drogę nawet 20 000 razy bardziej niż samochód osobowy.
Wątpliwości powinny jednak wzbudzić wnioski, które ze swoich obliczeń wysnuli działacze Nowej Nadziei. Ich zdaniem dane dotyczące zniszczenia nawierzchni powinny skłonić społeczeństwo do podróżowania samochodami, co oznaczałoby bycie bardziej „świadomymi podróżnymi”
manipulacja: Sugerując, że wyłącznie z uwagi na skalę obciążenia nawierzchni jeżdżenie samochodem wiąże się z byciem bardziej świadomym podróżnym, działacze stosują klasyczny przykład cherry-pickingu. Żeby przeanalizować jak zrównoważony jest środek transportu należy wziąć również pod uwagę czynniki takie jak emisyjność pojazdu czy ingerowanie w historyczną infrastrukturę miejską. Nowa Nadzieja ignoruje te czynniki, gdyż nie zgadzają się z jej tezami, co prowadzi do tego, że wypowiedź oceniamy jako manipulującą.
Partie, wchodzące w skład Konfederacji już wielokrotnie w przeszłości manipulowały w kwestiach związanych z transportem, o czym pisaliśmy na łamach Wojowników Klawiatury w październiku ubiegłego roku. Bronienie interesu kierowców za wszelką cenę może być związane z tym, że jedną ze składowych koalicji jest Partia Kierowców.